Uczniowski Klub Sportowy Iskra Gdynia - strona nieoficjalna

Strona klubowa

WYLOGUJ SIĘ DO ŻYCIA

 

Losowa galeria

R2001/2002 - DOVISTA CUP - 03.03.2013
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 227, wczoraj: 626
ogółem: 4 678 971

statystyki szczegółowe

Aktualności

ZWYCIĘSTWO ISKRY JD2 W SOPOCIE

  • autor: uksiskragdynia, 2017-05-30 12:17

W niedzielę w Sopocie (w upale 30 stopni) Iskra JD2 grała z Karlikowem Sopot.

Po ciężkim i wyrównanym spotkaniu wygraliśmy 3:2, a wszystkie trzy bramki dla Iskry zdobył Kuba Paradowski. Gratulacje dla Niego – ale także dla całej drużyny – każdy zagrał z pełnym zaangażowaniem!

Zagraliśmy w składzie: Chwyć Ł. (bramkarz), Czyżewski, Warcholski (kapitan), Danielewicz, Grudziński, Paradowski, Blacha, Filipiuk, Mendyka, Petka, Petryniak, Sobczyk, Biegacz.

Mecz rozpoczął się dla nas zimnym (w tym upale) prysznicem – bo już w pierwszej minucie straciliśmy gola. Nieco przysnęła obrona, ale też nasz bramkarz (zastępujący etatowego „golkipera”) Łuki Chwyć, który źle obliczył lot piłki (strzał był z daleka i do tego z nieprzyjemnym kozłem przed bramką). Czyli mały wstrząs na początek – ale nie pierwszy już raz w Iskrze – to chyba taka nasza przypadłość, że na mecz zawodnicy wychodzą mało skoncentrowani (jest dużo rozmów przed meczami, ale nie o meczach…)

Po tej szybko straconej bramce Iskra zaczęła powoli układać swoją grę – ale wciąż było za dużo niedokładności. W efekcie w około 10 minucie tracimy drugą bramkę (tutaj ewidentnie błąd obrony). Na szczęście to podziałało na nas mobilizująco. Zaczęliśmy szukać więcej dokładnych podań, a do tego po zmianach osobowych w linii obrony ta formacja zaczęła lepiej funkcjonować. Najpierw Kuba Paradowski oddał dwa strzały „ostrzegawcze” z dalszej odległości –ale nie mogły one zaskoczyć dobrze broniącego bramkarza Karlikowa. Niemniej tuż przed przerwą Kuba zdecydował się na dwie indywidualne akcje – i po minięciu kilku zawodników dwa razy umieścił piłkę w bramce Sopotu. Dzięki temu zrealizowaliśmy plan awaryjny – zeszliśmy do szatni na przerwę przy wyniku remisowym.

W drugiej połowie gra była już wyraźnie wolniejsza po obu stronach, na pewno ze względu na pogodę i zmęczenie zawodników. Były akcje to z jednej to z drugiej strony, ale nie były one już tak groźne jak w pierwszej odsłonie (choć Karlikowo dwa razy trafiło w słupek naszej bramki). Na około 10 minut przed końcem meczu „Parada” oddał strzał – lob – z około 20 m, piłka skozłowała przed bramkarzem i wpadła do bramki (niemal kopia pierwszego straconego przez nas gola).

Przez ostatnie minuty nasza drużyna pracowała niesamowicie w obronie (szczególnie para stoperów: Maksiu Czyżewski oraz Antek Warcholski). Ale inni także dali z siebie wszystko i dzięki temu dowieźliśmy ten cenny rezultat do końca.

Po raz kolejny nasi zawodnicy przekonali się, że aby zejść zwycięsko z boiska trzeba najpierw mocno się na nim napracować. Nawet gdyby wynik nie był dla nas korzystny to po meczu trzeba mieć świadomość, że zrobiło się ze swej strony wszystko co możliwe aby jak najlepiej zagrać.

Gratulujemy jeszcze raz naszym zawodnikom R-2005/6 oraz przypominamy, że przed nami już w ten weekend kolejny mecz – z Jaguarem.

Dziękujemy naszym kibicom za doping w Sopocie, a Panu Danielewiczowi za kolejną relację fotograficzną (można ją obejrzeć na naszym „fejsie”).

 


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [747]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Buttony

Reklama

Logowanie