Uczniowski Klub Sportowy Iskra Gdynia - strona nieoficjalna

Strona klubowa

WYLOGUJ SIĘ DO ŻYCIA

 

Losowa galeria

GALA ISKRY ZA SEZON 2011/2012
Ładowanie...

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 28, wczoraj: 92
ogółem: 4 677 942

statystyki szczegółowe

Aktualności

LIGOWE SUKCESY ISKRY GDYNIA

  • autor: uksiskragdynia, 2014-10-20 12:56

W sobotniej kolejce ligowej POZPN (18 X 2014 r.)  - istotne i ważne zwycięstwo nad naszym lokalnym rywalem ("Sztormem" Mosty) z Gminy Kosakowo zanotowała drużyna naszych Juniorów Młodszych Iskra - JB pod wodzą tr. Jarosława Bebki > wygrywając 1:0, po już piątym -w tej rundzie- golu szalejącego ofensywnie Dawida Zaremby.
 

Ogromne gratulacje dla zawodników i trenera Bebki za to drugie z rzędu zwycięstwo w lidze > tylko tak dalej. Nasz zespół złożony w większości z zawodników młodszych o rok (od limitu 1998), bo z roczników 99 i 2000 poczyna sobie coraz śmielej i pewniej w konfrontacji z innymi klubami. A po kilku latach uśpienia zaczął sobie o swym potencjale przypominać nasz jeden z najstarszych stażem zawodników "Pan Zari", czyli wspomniany już Dawid Zaremba {ileż to już lat minęło... kiedyś kochany maluszek, a dziś konkretny kawaler z fajną narzeczoną - czas leci... tylko nie Iskiernikowi}. 

Pozdrawiamy też naszego kolegę "Konika" (z konieczności... bramkarza). 

Czekamy niecierpliwie na ( chorującego ) Wiktora Burblisa > brakuje Ciebie.

___________________________________________________________

Bardzo dobry wynik (bo remis 4:4) z trudnego wyjazdu do "Pogoni" Lębork przywiozła ekipa tr. Jarka Chwyć, czyli Iskra JD2.

To był prawdziwy mecz walki i to do ostatniej minuty. Rozpoczęło się dobrze dla nas – bo już w trzeciej minucie objęliśmy prowadzenie po akcji zainicjowanej przez Antka Ciechanowicza, a zakończonej golem Oliwiera Pakulskiego z bardzo mądrą asystą Filipa Kołakowskiego.

Niestety po tej bramce usnęliśmy szczególnie w bocznej obronie – zarówno lewej jak i prawej. Wykorzystali to gospodarze, którzy szybko doprowadzili do wyrównania i cały czas nas mocno atakowali – na szczęście nasz bramkarza Dawid „Wala” Walewski dobrze bronił w całym spotkaniu, a dzięki szybkiej kontrze ponownie objęliśmy prowadzenie (drugi gol w tym meczu „Pakula”).

To jednak podziałało na gospodarzy jak płachta na byka i nie dość, że wyrównali to jeszcze przed przerwą strzelili trzecią bramkę.

Po zmianie stron podjęliśmy walkę o dobry wynik. Na 3:3 wyrównał Jasiu Mościpan, po asyście Kacpra „Błędy” Błędowskiego – ale także przy pewnym udziale Dominika Fotty (także pozytywny występ). Dalsze minuty spotkania to akcja za akcję i dużo walki w środku pola. Gospodarze bardzo odważnie grali w ataku, szczególnie szybcy boczni napastnicy, którzy co rusz nękali naszych obrońców i bramkarza dobrymi akcjami i strzałami. Był nawet karny dla Pogoni – na szczęście przestrzelony. Niemniej na kilka minut przed końcem meczu gospodarze wyszli na prowadzenie i nie zostało nam nic innego jak zaciekle, ale z rozmysłem zawalczyć o remis. W ciągu ostatnich pięciu minut mieliśmy trzy ładne i dobre akcje. Raz nie udało się oddać skutecznego strzału Kacprowi Sobolewskiemu (bardzo dobry mecz!) dzięki interwencji – wyjściu bramkarza gospodarzy, a w kolejnej akcji Jasiu oddał bardzo ładny strzał – minimalnie nad poprzeczką. Nie poddaliśmy się jednak i w dosłownie ostatniej minucie meczu skuteczną akcję zainicjował (ponownie) Antek Ciechanowicz, a asystę zaliczył Konrad Marcholewski podając do Jasia Mościpana, który ponownie znalazł się w takiej samej sytuacji jak chwilę wcześniej i tym razem piłka po mocnym strzale odbiła się od tzw. dalszego słupka i wpadła do bramki gospodarzy (gol "stadiony świata!"). Radość nasza była niesamowita i choć Pogoń przeprowadziła jeszcze jedną groźną akcję to zakończyliśmy ten ciężki mecz remisem 4:4.

Dziękujemy naszym zawodnikom przede wszystkim za walkę do końca. Na pewno dał się we znaki brak Franka Kropidłowskiego w formacji obrony – ale musimy to osłabienie zminimalizować w następnych spotkaniach. Przy okazji pozdrawiamy Franka i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i na treningi.

Ponowny dobry występ zaliczyli nasi stoperzy – Bartek Dorożyński (choć jak się okazało grał z lekką kontuzją) i Krzysiu Sławiński. Oczywiście gratulujemy również zdobywcom czterech goli dla nas (i to w kolejnym już meczu) – ale także tym co podawali lub inicjowali akcje. A tym zawodnikom, którym w tym meczu nie poszło najlepiej (wiedzą, bo była krótka rozmowa po spotkaniu) życzymy powrotu „na właściwe tory” – bo ciągle w nich wierzymy i poświęcamy im sporo czasu na treningach (być może oni nawet tego nie zauważają???).

I jeszcze aneks do Gilotyny Iskry: na Technical Steward do końca czerwca 2015 nominowani są: Grzybowski Igor i Kukawski Piotr – za brak czapki Iskry na meczu. Taką sama nominację otrzymuje Łukasz Dembiński – za niestawienie się jako TS na meczu u nas w sobotę 11.10.2014 (kara odsunięcia od powołań na kolejny weekend została zamieniona właśnie na wydłużenie w czasie funkcji TS – więc niejako podajemy pomocną dłoń Łukaszowi i wzywamy do ogarnięcia się, bo chcemy aby wspierał zespół w grze w meczach, a nie łapał Gilotyny).

____________________________________________________________

Niestety trzecia nasza ligowa ekipa (Iskra JC2) zdziesiątkowana absencjami swych podstawowych zawodników (o czym już poprzednio pisaliśmy) po raz kolejny osłabiona przez niezrozumiałą i niezgłoszoną 'nieobecność meczową' lidera linii pomocy Kajetana Wojciechowskiego uległa Zatoce Puck 2:4, choć to my po pierwszych 5 minutach prowadziliśmy 1:0 po kapitalnym strzale z daleka Adasia Sulewskiego. Ręce opadają... Kajtek nie stawia się na mecz bez słowa wyjaśnienia > więc ma nas w ... lekceważeniu: swoich Kolegów i swój Klub, który już tyle razy Mu wybaczał różne wykroczenia i złamania Regulaminu (w tym... długotrwałe porzucanie treningów). Zapomniało się też o pomocy jakiej Iskra udzielała zawodnikowi - to oczywiście za mało, żeby chociaż wytłumaczyć się lub zgłosić z problemem > ech nie warto być wyrozumiałym dla 'podpadziochów', bo i tak na ich wdzięczność i chęć naprawy nie ma co liczyć.

Zagraliśmy nierówno, bo po okresie dużej początkowej przewagi oddaliśmy inicjatywę rywalowi co on skrzętnie wykorzystał, strzelając nam dwa gole (oba z tzw. kontry w sytuacji, gdy to my atakowaliśmy). Niektóre nasze akcje oskrzydlające były bardzo dobre i zakończone wspaniałymi dośrodkowaniami (głównie Krupa i Sulewski), ale... wspaniałe główki Matiego Chwycia (znakomity mecz + gol kontaktowy na 2:3) niestety minimalnie, ale nie trafiały do 'siatki rywala'. Ostatnie 15 minut to znów nasze oblężenie bramki rywala, ale nie umiemy wepchnąć piłki do bramki nawet z metra {w okropnych kotłach}, za to dajemy sobie wbić 3 kontrę ustalającą wynik na 2:4.

Generalnie tracimy gole po indywidualnych błędach w obronie, a w ataku nie mamy odpowiedniej determinacji lub luzu w wykańczaniu akcji - jednak jak się zerwaliśmy do odrabiania strat, to aż miło było patrzeć jak wszyscy zostawiali serducho na boisku. 

Należy odnotować bardzo dobry występ naszego nowego kolegi Andre Wrzeszcza, który wreszcie zagrał na wysokim poziomie technicznym, taktycznym i wolicjonalnym. Już nie tęsknimy za... Kajtochem > mamy Andre i... damy radę w JC2 - nie pierwszy raz bowiem napotykamy na takie nieodpowiedzialne podejścia niektórych młodych ludzi - tym bardziej dziękujemy, tym którzy trenują i przychodzą na mecz jak Kołacz (chory) i Błasiak z kontuzją/uszkodzeniem pięty zmuszającą Go do 3-miesięcznej przerwy treningowej tuż zaraz po zakończeniu ligi > właściwie już powinien przerwać.

 

 


  • Komentarzy [1]
  • czytano: [1094]
 

autor: marchewnik 2014-10-20 13:26:01

Profil marchewnik w Futbolowo Nasze Motto > Wiara - Siła - Walka !


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Buttony

Reklama

Logowanie